Środa - Bornholm

13:58 o 13:58

Niestety była awaria komputera dwa razy. Później niestety piszę piąty raz. Teraz piszę już bloga. Mam nadzieję, że jeszcze raz nie będzie już takich awarii.


Byliśmy na Bornholmie. Było bardzo fajnie. Jechaliśmy autokarem całą noc. Wszyscy spali poza mną bo ktoś kopał w mój fotel. Asia kopała w mój fotel. Później trochę usnęłam przy szóstej godzinie. Byliśmy już na miejscu w promie.


Była brzydka pogoda. Wszyscy byliśmy już na statku bo musieliśmy wziąć leki - Aviomarin. Ja jedyna byłam dzielna, tańczyłam, śpiewałam i w ogóle się nie bałam tego sztormu bo o moja działka. Byliśmy już na miejscu, jechaliśmy autokarem na miejsce.


Tam był już suchy prowiant. Później poszliśmy wszyscy do takiego ogrodu botanicznego, gdzie było wszystko puste i nikogo nie było. Później wszyscy położyli tam koce i ręczniki. Potem poszliśmy do przebieralni, żeby założyć kostiumy. I potem wszyscy się kąpali na basenach. I tam były fajne zjeżdżalnie. I tam było bardzo fajnie. Najpierw byliśmy zobaczyć wszystkie miejsca jakie są w tym kraju bo to byłą Dania. Wszyscy tam mówią po duńsku albo po angielsku bo to prawda. Potem pływałam na zjeżdżalniach. Tam były bardzo ostre zjeżdżalnie, coś dla mnie, moje hobby. Byłam tam z panią Hanią i panią Karoliną. Później mieliśmy koła kolorowe, żółte, czerwone, bo to się jechało i musieliśmy nogami się odpychać od wody bo to była bardzo szybka zjeżdżalnia.


I może teraz nie będzie znów awarii komputera bo zaraz stracę sobie cierpliwość. Ale to nie szkodzi :) I może na razie była fajna łódka, którą się jechało osobno bo to było na samą górę i ciągnęło się za linkę i to bardzo szybko jechało do góry. Później bardzo gwałtownie pojechała w dół. Później była końcówka naszego pobytu w Danii. Jechaliśmy autokarem do promu. Na razie było słonecznie. Byliśmy troszeczkę za wcześnie, ale za to była ładna pogoda. I kiedy statek poruszał się, to małe dzieci poszły w dół, żeby nie było choroby morskiej. Wtedy wszyscy spali. Tylko ja nie spałam... prawie.... Też pojechaliśmy do 8:00 do 12:00 w nocy do budynku i spaliśmy w autokarze.

Dyktowała: Natalia Suchcicka

0 komentarze: